Gwiazdki śliczne! Ja byłam grzeczna, ale Mikołaj do mnie nie przyszedł. Byłam i jestem jednak zasypywana przez Ślubnego gazetkami, książkami robótkowymi, a ostatnio kupił mi śliczny przepiśnik z Biedronki.(bo ja mało chodzę nie wolno mi po operacji jeszcze przez miesiąc obciążać jednej nogi)
U mnie nie było Mikołaja, ale sadzę, ze byłam grzeczna, chociaż nie wiem czy jestem upoważniona do osądzania samej siebie :). Niemniej jednak bardzo bym chciała, żeby takie śliczne gwiazdki ozdobiły moją choinkę :) pozdrawiam cieplutko :)
Byłam niegrzeczna, jak zawsze. Bo grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne tam gdzie chcą. A Mikołaj do mnie przyszedł :) Dostałam druty pończosznicze nr 5 i dwa motki czerwonej wełny. pozdrawiam :)
Ja byłam grzeczna ( czasami...:-)), ale Mikołaj chyba zaspał. bo zapomniał o mnie. No może nie całkiem zapomniał, trochę słodkości zostawił, ale takie cuda ręcznej roboty mógłby mi przynieść, a on poczłapał dalej. No dobra, będę już całkiem grzeczna, obiecuję! SŁYSZYCIE? Może jakiś ANIOŁEK spełni jeszcze moje życzenie, albo Dziadek Mróz...??? Pozdrawiam :-)
Gwiazdki śliczne!
OdpowiedzUsuńJa byłam grzeczna, ale Mikołaj do mnie nie przyszedł.
Byłam i jestem jednak zasypywana przez Ślubnego gazetkami, książkami robótkowymi, a ostatnio kupił mi śliczny przepiśnik z Biedronki.(bo ja mało chodzę nie wolno mi po operacji jeszcze przez miesiąc obciążać jednej nogi)
Ja byłam grzeczna i Mikołaj spóźnił się ale najważniejsze, że dotarł. Gwiazdeczki śliczne:)
OdpowiedzUsuńU mnie nie było Mikołaja, ale sadzę, ze byłam grzeczna, chociaż nie wiem czy jestem upoważniona do osądzania samej siebie :). Niemniej jednak bardzo bym chciała, żeby takie śliczne gwiazdki ozdobiły moją choinkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Ja bardzo bym chciała otrzymać takie gwiazdki. Myślę, że byłam wystarczająco grzeczna;)
OdpowiedzUsuńJa byłam wyjątkowo grzeczna, nawet pomagałam Mikołajowi w przedszkolu (pakowałam prezenty), niestety dla mnie prezentu zabrakło.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję sie bez bicia - byłam nie grzeczna , nie przyszedł i co dalej mam robić czekać? pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJa również byłam grzeczna i do mnie niestety Święty rozdający prezenty nie przyszedł...
OdpowiedzUsuńGwiazdeczki cudowne.
Pozdrawiam serdecznie.
Takie różnokolorowe gwiazdki to piekna ozdoba domu:)) Podoba mi sie ten pomysł:))
OdpowiedzUsuńJa byłam grzeczna ? no... tak trochę byłam :)
OdpowiedzUsuńdostanę gwiazdkę? chociaż jedną ? :)
Cudne są!!
Pozdrawiam
http://mirosek.blogspot.com/
Byłam niegrzeczna, jak zawsze. Bo grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne tam gdzie chcą. A Mikołaj do mnie przyszedł :) Dostałam druty pończosznicze nr 5 i dwa motki czerwonej wełny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ja byłam grzeczna ( czasami...:-)), ale Mikołaj chyba zaspał. bo zapomniał o mnie. No może nie całkiem zapomniał, trochę słodkości zostawił, ale takie cuda ręcznej roboty mógłby mi przynieść, a on poczłapał dalej. No dobra, będę już całkiem grzeczna, obiecuję! SŁYSZYCIE? Może jakiś ANIOŁEK spełni jeszcze moje życzenie, albo Dziadek Mróz...???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
A ja bylam troche niegrzeczna i troche grzeczna,tak bywa,pozdrawiam, Sw. Mikolaj moglby wiecej prezentow przynosic,czekam,pa, ania
OdpowiedzUsuń