Kurację będę musiała jeszcze powtarzać, zapewne na wiosnę, dobrze, że mam zapas leku:-)
Łączna liczba wyświetleń
22 listopada 2014
Intensywnie bordowa
Oglądając na różnych stronach przepiękne chusty zachorowałam nieuleczalnie. Udałam się na stronę powszechnie znanej "lekarki": http://www.intensywniekreatywna.pl/ znalazłam receptury w postaci filmów, zakupiłam powszechnie znany lek: Lace Drops i dalej zastosowałam kurację według wszystkich filmików:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna! Brawo!
OdpowiedzUsuńkuracja owocna :-) wyszła Ci cudnie :-)
OdpowiedzUsuńCudownie wyszła, tak to można chorować :)
OdpowiedzUsuńPiękna, też zamierzam ją zrobić:)
OdpowiedzUsuńAleż ja jestem chora:):):) Tylko u mnie część lerkarstwa tylko jest w postaci wzorku a na nitkę nie mogę się zecydowac.
OdpowiedzUsuńcudne to Twoje uzdrowienie:)
Wspaniała chusta :-) Cudowny kolor i mój ulubiony wzór :-)
OdpowiedzUsuńWięcej takich kuracji zalecam ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna chusta! Przy pierwszym podejściu dała mi trochę w kość, ale jak już się ten pierwszy raz ma za sobą, to popada się w uzależnienie :)))
OdpowiedzUsuńKuracja zakończona sukcesem:)))
OdpowiedzUsuńCudna kuracja:))Ja tylko się wciąż przymierzam:))
OdpowiedzUsuń